Powiększanie ust kwasem hialuronowym jest jednym z najpopularniejszych zabiegów estetycznych ostatnich lat. Mało inwazyjny zabieg zapewnia wiele korzyści, a jego efekty są praktycznie natychmiastowe. Szerokie właściwości kwasu hialuronowego są wykorzystywane m.in. w celu zniwelowania asymetrii ust, poprawienia napięcia skóry, nawilżenia, czy uwydatnienia czerwieni wargowej. Nie powinno więc dziwić, że od pewnego czasu kobiety zaczęły ustawiać się w długich kolejkach do lekarzy medycyny estetycznej.
Niestety pomimo wielu zalet, zabieg powiększania ust kwasem hialuronowym, niejednokrotnie wiąże się tez z nowymi, niespodziewanymi deformacjami. Ceną kilkukrotnie przeprowadzonego zabiegu powiększania ust może być m.in. … zniknięcie zębów. Nie chodzi oczywiście o zanik zębów samych w sobie, lecz o to, że nasze starannie pielęgnowane zęby przestają być widoczne podczas mówienia. Dzieje się tak gdy warga górna pozostaje luźna, we względnym spoczynku. Zęby pokazują się wyłącznie podczas uśmiechu, gdy napinają się mięśnie unoszące wargę górną. Z tym problemem często borykają się gustujące w wypełniaczach celebrytki, u których zabieg zaczynający się od niewinnego i delikatnego powiększenia ust, nigdy nie ma końca, w efekcie czego kończy się koniecznością wydłużania przednich zębów, aby dopasować długość zębów do wydłużonej wargi górnej.
Przykład
Do Centrum Implantologii i Ortodoncji Adrianny Badory zgłosiła się pacjentka zainteresowana poprawą estetyki uśmiechu. Problem stanowiły za krótkie zęby, o nieregularnym kształcie i stosunkowo ciemnym kolorze.
1. Usta podczas mówienia. Młoda pacjentka używająca wypełniaczy na bazie kwasu hialuronowego.
2. Maksymalne uniesienie wargi w uśmiechu
3. W celu poprawy estetyki uśmiechu w Centrum Implantologii i Ortodoncji Adrianny Badory wykonaliśmy stosunkowo długie licówki porcelanowe. Na zdjęciu wewnątrzustnym licówki wyglądają na nieproporcjonalnie długie
4. Uśmiech po metamorfozie z użyciem licówek porcelanowych.
